KAMIENNA NATURA
Z rezerwą ...
... patrzę na chabry, kaczeńce, maki,
niezapominajki, ważki i motyle
jak z bajki - jesienią. ale
widziałam wczoraj kwitnącą koniczynę i małe
stokrotki - przetrwały. Być może dlatego,
że kulą się w sobie, kiedy nie wiedzą,
czy to powietrze zadrżało, czy
tylko niebo ironicznie
dżdży
i
czy się nie chmurzy, bo za chwilę porazi jasną
strzałą burzy. Być może dlatego
zostają najdłużej. I jeszcze
te przy-cięte dzikie
róże. Za to
ufam niepoznanemu
do końca, bo nie ma znaczenia, że
kiedyś coś zawiodło (i tak, za każdym razem
jest, jak po raz pierwszy). Więc patrzę
bez rezerwy i słucham jak
muzyki i niektórych
wierszy.
Tu nic się nie zmienia. Ani całokształt, ani
kształt ucha (nawet, jeśli drewniane). Nie
wierzysz? Cóż ... usiądź, napij się ze mną...
czego chcesz i
posłuchaj. I już.