KAMIENNA NATURA
Zagadki
Przeczytałam już mnóstwo
kryminałów. A ty? Próbujesz zwykle
zgadywać, kto zabił? No, bo ofiara jest zawsze
znana. Często niejedna. Ja, nie. Wolę śledzić
raczej tok myśli
detektywa. Czasem
jest niepowtarzalny. No i
klimat. Żal tylko, że trudno
zagadać. Jasna sprawa,
że mi się zdarza
wysnuwać własne, poplątane
wątki. Na własny użytek. Bywa.
Rozwiązanie, odpowiedź, zakończenie
i puenta, jeśli są, są ważne. Pamiętam.
Dlatego w końcu, po wielu wschodach i zachodach
słońca, bez względu na czas, czytam do końca. Czasem
niejeden raz.
Staram się, ale
może nie zawsze chcę
znaleźć sedno. Bo ... przyznaj,
chociaż może się mylę, to nie wszystko
jedno - intrygujące nie
mieści się
w tych samych ramach co
intryga.
Chyba.