KAMIENNA NATURA
Pegaz uziemiony
Poniosło go tylko kilka
razy, nie więcej, w końcu
poniósł on. Sny
o niej
i wozie (że jeszcze
przyjdzie, że koniom lżej, czy
jakoś tak) nie odpłynęły
w dal, całkiem spokojnie
wypije, co wyśnił (z wodą
i lodem). Szał? Nie
jest zły - wszak, podkowy
ma cztery, na szczęście - żaden bal
tańczyć boso, na obcym
bruku. Stuka,
stukotem puka do
nieba (są ze trzy
bramy) i rży, że
może
trzeba coś
zrobić z tym, bo żal
opuszczonych
dorożek
Griot
(Over Contagious Magic)