KAMIENNA NATURA
Powrót
Dalej
18 sierpnia 2008
Odpowiedź

Gdzież mnie do poematów? Ledwo wiersz wykrztuszę  
Z rozdygotanej krtani, drżąc o każde słowo,  
Trwożąc się, czy coś znaczysz, o zawodna mowo,  
Dla której dźwięków tajnych żyć i umrzeć muszę.  
 
Znakami czarnej męki pstrząc białe arkusze  
Modlę się, płaczę, płonę, śmierć słyszę nad głową,  
Oczy na świat podnoszę   świat patrzy surowo,  
A ja myślałem przecież, że niebiosa wzruszę.  
 
Spróbuj, proszę, lancetem na swej własnej dłoni  
Wyryć choć jedno słowo, którym serce pęka,  
A potem prawdę powiedz: rozkosz to czy męka?  
 
Tak bym poemat pisał, co mi z ziemi dzwoni,  
Tak bym to zasłuchanie żarem krwi roztrwonił,  
Tak by serce zabiła ta pisząca ręka.


                                      
 Julian Tuwim - Rzecz Czarnoleska      
                                                    Pisma zebrane wyd. Czytelnik 1986