KAMIENNA NATURA
Babi Dół, Kaszuby - sierpień 2008
"Nawet niebo oglądane z góry
jest dnem
I nawet dno oglądane od spodu
zda się czasem
niebem ..."
J.T.Stanisławski,
z poematu "Kompromitacja słów
czyli skandal w lingwistyce",
księga IV "I jeszcze ci mało"
"Rybia dola
Ryby dzielimy na żywe i martwe. Do spożycia nadają się wyłącznie
ryby martwe. Rybę żywą spożywać jest niehumanitarnie. W celu
spożycia ryby martwej ciało składamy na patelni. Przypiekamy. W
odpowiednim momencie spożywamy, żeby nie przypiec za bardzo.
Ale jak się przypiecze, to też nieźle, bo wtedy wyrzucamy, żeby
zwiększyć spożycie. Jest to jedyny dostępny sposób zwiększenia
spożycia ryby na głowę, bo ryba się psuje od głowy. Ludzkiej.
Wtedy państwo do tego nie dokłada, bo ryby głosu nie mają.
A co na to ryba żywa?...
Ryba żywa pływa. Zaskakujące jest to, że ryba pływa w wodzie. Mogłaby w czym innym. Weźmy człowiek. Ale ona w wodzie. Daje się tym samym zauważyć daleko
posunięty biurokratyzm ryby. Jej ścisłe trzymanie się litery prawa. Np. taki - nie ubliżając nikomu - łosoś. Zapytajmy: czy pan łosoś nnaprawdę nie mógłby sobie znaleźć
innego miejsca dla swych rozwiązłych praktyk?... Czy naprawdę musi on zaraz w naszych pięknych rzekach Drwęca i Gwda?... Nie dość, że trudno to wymówić, to jeszcze
trzeba patrzeć!... [...] Albo z innej beczki weźmy taki śledź solony, ile to picia po nim.
A karpie?... Ludzie kurom od ust odejmują, a karpiom dają. A potem jak by nigdy nic robi się na szaro. Bo po żydowsku.
...bo tak już w życiu jest, że śledź śledzia śledzi, a na dorsza zwala!
I to by było na tyle. "
Jan Tadeusz Stanisławski - "Mniemanologia stosowana"
Wyd. "Zebra", Warszawa 1991
21.10.2008