Szary
Domek -
odcinek 42
[...]
- Mój mieszkaniec to...
Duszek. Prawda, że ładnie się nazywa? Mieszka tutaj od zawsze. To on
sprawił, że jestem taki kolorowy i ciepły.
- Duch? Prawdziwy duch?
- To domowy Duszek - tłumaczył Domek. -
Jest bardzo mały, więc nie przestrasz go, proszę.
Szary Domek otworzył pudełko po
herbacie. Na dnie pudełka spał Duszek w czerwonej czapce.
- Nie wygląda jak duch - wyszeptał Wiatr.
- Nie? A jak wygląda duch?
- Nie wiem - wymamrotał zakłopotany
Wiatr. - Nigdy żadnego nie widziałem. Ale ten może być... może być
twoim mieszkańcem. Bardzo dobrze się tobą opiekował Musi cię bardzo...
no wiesz... kochać.
- Też tak myślę - szepnął Domek.
"Urodziny".
Zbliżały się urodziny Szarego Domku.
Wiatr koniecznie chciał z tej okazji wręczyć przyjacielowi przezent,
oczywiście wyjatkowy. Ponieważ Domek miał już adres, skrzynkę na listy,
własnego kota i mieszkańca, Wiatr głowił się, co takiego
mógłby mu jeszcze podarować. Myślał i myślał. Szukał porady
u Nocy, u Srebrenego Wilka, u Wiedźmy i u Duszka.
- Wiem! - krzyknął wreszcie. - [...]
cdn...