KAMIENNA NATURA

 

Dalej

Powrót
 Ilustr. Natalia Jabłońska
                                                              Szary Domek - odcinek 41

[...] - Kiedy policzę do trzech, zacznij głośno skrzypieć, Domku.
    - Dobrze, Duszku.
    - Raz... dwa... trzy!
    Domek zaczął skrzypieć i machać okiennicami. W tym samym czasie Duszek ukrył się pod pasiastym fotelem i zawył tak, jak tylko duch wyć potrafi:
    - UUUUU!
    Przerażony Niszczydom zerwał się na równe nogi i czmychnął w stronę lasu. I nigdy więcej go tu nie widziano.
    A w Szarym Domku Duszek rozpoczął wielkie porządki. Zmywał naczynia, prał dywaniki, wywabiał plamy, układał filiżanki w kredensie. Kiedy Domek już lśnił, Duszek zaparzył deszczową herbatę.
    - Dobranoc, mój Szary Domku! powiedział później i zasnął w pudełku po herbacie.
    - Dobranoc Duszku!
    A kiedy Duszek już spał, Domek pilnował jego kolorowych snów.
    O północy przyleciał Wiatr. Domek opowiedział mu jak, przegonił Niszczydoma.
    - Mam tajemnicę, Wietrze - wyznał Domek po chwili.
    - Jaką?
    - Znalazłem swojego mieszkańca - powiedział Domek ciszej. - To on pomógł mi wystraszyć Niszczydoma.
    - Masz mieszkańca?!
    - Ciii, Wietrze. To tajemnica.
    - Ale mnie przecież musisz powiedzieć. Jestem twoim przyjacielem.
 [...] 

                                                                                        cdn...