KAMIENNA NATURA

 

Dalej

Powrót
 Ilustr. Natalia Jabłońska
                                                              Szary Domek - odcinek 40

[...] miętową dla Srebrnego Wilka i pomarańczową w święta. To ja poukładałem wszystkie eliksiry Wiedźmy i codziennie walczyłem z kurzem i pajęczynami.
    - Dlaczego nigdy wcześniej cię nie widziałem?
    - Na początku nie chciałem, żebyś mnie zobaczył, domowe duszki wolą pozostać, no wiesz, anonimowe - tłumaczył Duszek. - Później pojawił się Wiatr i zaczęliście szukać wyjątkowego mieszkańca. Ja nie jestem wyjątkowy. Jestem szary i malutki. Łatwo mnie przegapić. Poza tym bałeś się, że zamieszka tutaj duch i będziesz wtedy straszył. Ukrywałem się więc w pudełku po herbacie. Wychodziłem z ukrycia, kiedy spałeś.
    - Duszku, bardzo cię przepraszam. Nie chciałem być niemiły - szepnął zasmucony Domek. - Pewnie teraz zechcesz się wyprowadzić?
    - Nie. Będziemy już zawsze razem. Ty i ja. Wiatr, Noc, Wiedźma i Srebrny Wilk będą nas odwiedzać. Będziemy pić kakao, opowiadać długie historie i stroić choinkę w święta. Jeśli zdarzy mi się wyjechać na wakacje, będę za tobą tęsknił. A kiedy wrócę, zawołam: "Dzień dobry, mój Szary Domku!". A ty ochronisz mnie przed deszczem i będziesz pilnował moich snów - mówił Duszek. A potem, pokazując palcem Niszczydoma, dodał: - On musi się stąd wynieść. Chciałem po nim sprzątać, ale zabrakło mi sił. Jest chyba największym bałaganiarzem na świecie.
    - Z Wiatrem próbowaliśmy już wszystkiego, ale Niszczydom nie chce odejść.
    - Nie próbowaliście go straszyć - szepnął tajemniczo Duszek. [...] 

                                                                                        cdn...