Szary domek - odcinek 3
[...] Szary Domek w środku był cały
kolorowy! Kolorowy jak tęcza. I ciepły jak piec kaflowy.
Ściany miały kolor nieba. Na podłodze
leżały zielone dywaniki w złote grochy. Fotel, pod którym
ukrył się Wiatr, był w pomarańczowo-czerwone paski. Tuż obok stał
turkusowy stół na jednej nodze, przykryty serwetą w
różową kratkę. Wokół stołu stały trzy krzesła -
każde inne. Jedno było purpurowe, drugie obite ciemnozielonym zamszem,
na trzecim, czarnym, spała żółta poduszka.
W kuchni, na półkach
fioletowego kredensu, piętrzyły się niebieskie filiżanki, talerze w
kropki i emaliowane garnki. Na środku stał żeliwny piecyk, w
którym wesoło tańczył ogień, a na nim czerwony czajnik z
herbatą pachnącą deszczem.
Na strychu Szarego Domku mieszkały
książki. Olbrzymie stosy książek w twardych kolorowych okładkach. I
kufry, w których spały lśniące bombki, bałwanki na sznurkach
i pozłacane szyszki.
I była jeszcze piwnica, najciemniejsze
miejsce w Szarym Domku. Stały tam słoiki, a w nich wiśniowe konfitury,
dyniowe musy, truskawkowe kompoty i mnóstwo innych pyszności.
Wiatr siedział pod fotelem kilka chwil,
a później zawirował cichutko. Poruszył firankami w gwiazdki,
podleciał do piecyka i przywitał się z ogniem, zatańczył z parą
wydobywajacą się z czerwonego czajnika i uciekł. [...]
cdn...