KAMIENNA NATURA

 

Dalej

Powrót
 ilustr. Natalia Jabłońska
                                                                  Szary Domek - odcinek 26

[...] Nie przywitali się grzecznie. Na ich twarzach nie było uśmiechów. Zaczęli krzyczeć. Bardzo głośno.
    - Nie chcemy tutaj żadnej wiedźmy!
    - W okolicy cuchnie dziwnymi miksturami! Fuj!
    - I dzikie zwierzęta się tu ostatnio panoszą!
    - Precz! Precz! Wiedźmo, wynoś się stąd!
    A kiedy już wykrzyczeli wszystkie złe słowa, wrócili do swoich domów.
    Szary Domek był przerażony.
    - Dlaczego mówili takie rzeczy?
    - Ze strachu, Szary Domku - powiedziała poważnie Wiedźma.
    - Przecież ty nie jesteś straszna. Jesteś miła i mądra.
    - Dziękuję, Domku - szepnęła Wiedźma. - Niestety, często mi się to przytrafia. Może dlatego, że nie jestem zbyt ładna? Nie mogę tutaj dłużej zostać. Wracam do lasu.
    Jeszcze tego samego dnia Wiedźma spakowała swoje rzeczy, zostawiła w kuchni eliksir "Najpiękniejszy sen" i ruszyła w stronę Czarnego Lasu.
    - Będę cię odwiedzać, Domku, gdy nikt nie będzie widział. Obiecuję! - zawołała z daleka.

    Wieczorem Szary Domek opowiedział o wszystkim przyjacielowi. Mówił o krzyczących ludziach i o smutnej Wiedźmie.
    - Szkoda, że mnie tu nie było! - denerwował się Wiatr. - Przepędziłbym tych wszystkich krzykaczy!
    - Wiesz, Wietrze, ludzie są dziwni - stwierdził Domek. - Wolą się złościć, niż poznać najmilszą Wiedźmę na świecie.

   Tej nocy za sprawą eliksiru Wiatr zasnął po raz pierwszy w życiu.
   [...]  

                                                                                         cdn...