zawsze jest jakaś
druga strona
cień za misterną zasłoną
milczący bo nie
wszystko nie
wszystkim
i nie wierzy już w konie
chyba ich nie chce
rozumieć
kiedy wyciągasz rękę
zerka
przez twoje ramię patrzy
tak na ten cukier
i skórki chleba
jakby
a ty wierzysz że konie są
wszędzie
wyobraź to sobie
W końcu roku 2015. Surowy tytuł
pozostał. Z przekory, być może,
nie wiem, pusty czy próżny
czas minął. Zmieniło się trochę
(tzn. niewiele) przez siedem lat
różnych. I nic z tym nie zrobię,
wyobraź sobie.