KAMIENNA NATURA
,w
Było warto
Wypuszczam na
wolność, nie do nieba,
krzywe, jak krzywe lustra, latawce.
Chociaż, nie trzeba, można
przyjąć, że niczyje. Teraz są nielepsze (poszarpane spadły na ziemię).
Nie było słychać szumu drzew
na wietrze (tu, na ławce),
teraz wiem, że żyją,
wreszcie. Tytułu nie zmienię. Za to,
nie żal mi wiosny, z deszczem
przyszło lato.