KAMIENNA NATURA
zderzenie
jeszcze
przed chwilą tak
błyskał pod słońcem - szepczesz
stojąc nad wrakiem
ktoś krzyknął - zabiły go
potwory jak te
alfreda
nie
nie myślę
niczego złego
ale tego słuchać
się nie da
nie bo
czyje jest niebo
one tam były pierwsze - ich miejsce
jest ponad głową
od zawsze
czy można je winić
za to że są
sobą i za to
na co patrzę
spójrz
na mnie - wrak
leży tutaj gdzie spadł
pod teraz gołym niebem
a tam gdzieś ptaka ślad
niejeden
nie mówię szkoda
nie mówię nic się nie stało
nie mówię nic bo
wszystko to mało
zgoda
on nie chciał
być nie był i
nie będzie
ptakiem
za to
co dostał nie odda
nigdy już
dał co miał
jeszcze przed chwilą
stojąc nad wrakiem