KAMIENNA NATURA
Siewca
Wysypał mi się wiatr,
na żyzną ziemię, spadł
deszcz, wyjrzało słońce, teraz
zbieram -
tego już nie zmienię. Spójrz, są tu
ci, których nie widać,
nim nie dotknie ich
zamęt.
Możesz podążyć za
wzrokiem (w oczy nie wieje),
co się zrodziło, przyjmiesz
albo odrzucisz, jak
spadek, chociaż nim
nie jest. Śmielej - mówię
sobie - śmielej.