KAMIENNA NATURA
 
Dalej
Powrót



























     
           

            
Odchodzę ...

Odchodzę, w dość
trudnym do określenia
kształcie - rozpływam się,
odpływam, znikam. Zostanie
po mnie błoto.
Nic więcej.

Aż znowu, niespodziewanie
spadając z chmur, nie bez przyczyny, wpadnę
ci w ręce.

Tak mam

już, w tym względzie. Cóż. No, to
do następnej zimy. Twój

bałwan.

Tylko, nie mów mi, że
następnej nie będzie.