KAMIENNA NATURA
Marny widok
Wiem. Trzeba nosić okulary. Noszę
w kieszeni, bo na nosie i za uszami
nie ma już miejsca na nic. Tutaj, ktoś
mi powiesił trochę, a trochę tam
się schowało i mam. Nie wiem
po co, bo raczej, nie na
potem.
Mimo wszystko się toczy,
tu i tam, pod jednym niebem. Jednak,
wystarczająco widzę. Poza tym,
ażurowa, zielona chyba czapka
przysłoniła mi oczy - między nami
mówiąc, właściwie zupełnie
nie wiem, skąd ją mam.
Jest za duża, ale
to jeszcze nie powód, żeby ją odbierać.
Mogę pożyczyć. Albo nie, dam ci ją. Teraz.
I po krzyku. Mnie już
jej nie trzeba. Tylko
uważaj, bo ona nie dodaje szyku.
I nie budzi uznania. Jak i cała reszta,
jest tylko godna
politowania.