KAMIENNA NATURA
Z
Kamienie(nie)
Kocham kamienie,
też. I ptaki, też. Te pierwsze
w bezruchu.
Co nie przeleci
obok, i nie spłynie,
przenika zimnem,
ciepłem lub gorącem,
długo po tym, albo zanim
wychynie na słońce.
Z czasem, tyle się
krystalizuje, że nie chcę
skamienieć
od wewnątrz,
dogłębniej, więc nie pytaj,
dlaczego patrzę, zatrzymam
niejeden, nie zawsze, zamykam
w dłoni, chowam, przytulę
względnie
obciążam kieszenie.
A potem,
próbuję w bród
(dotykając dna i kamieni)
przechodzić rzekę, tam
i z powrotem.
Z