KAMIENNA NATURA
Fijołek,
czyli barwy zasadnicze, zasadniczo mało ochronne
Wyrastam, na raz
w trzech sztukach plus
dwie kopie, mało bliźniacze
raczej, w kolorze dość oczywistym.
Usilnie ukrywam środek, by go rozjaśnić.
Jak? Nie może nawet się przyśnić.
Mało skutecznie. Inaczej.
Dorastam, jak wszystkie dzieci-
kwiaty, i nie chcę
śmiecić,
ale opadam, czasem
więc płaczę, usycham. W końcu,
znowu
odrastam, na bazie zielonych
myśli... Nie, to znaczy ... liści.