KAMIENNA NATURA
Do dna
Gdzie jest dno? Nie czuję
go. Taki dzień, jakby nie
miał dna. Spadam, jak
zwykle, nienajgorzej.
Gdzieś obok,
może.
Szkoda dnia - nie ma dna.
Nie ma tego złego, może
jutro się odbiję. Tylko,
bez-dennie trudno,
gdy nie ma od
czego.