KAMIENNA NATURA
Była trawa
Zagrabiam
kawałek po kawałku. Chciałoby
się zagarnąć, ogarnąć wszystko
ramionami, mimo, że trochę
kłuje. Ale się nie mieści
w głowie, żeby tak po prostu odejść, tymczasem
odchodzę.
I znowu wracam, ciągle od nowa, nakarmić umysł
i zmysły
niezwykłym
zapachem, pozornie znanej
już, treści.