KAMIENNA NATURA
Powrót
Kaszuby - sierpień 2008
26.08.2008
Dalej
Kiedy się dziwić przestanę  
Gdy w mym sercu wygaśnie czerwień  
Swe ostatnie, niemądre pytanie  
Nie zadane, w połowie przerwę  
 
Będę znała na wszystko odpowiedź  
Ubożuchna rozsądkiem maleńkim  
Czasem tylko popłaczę sobie  
Łzami tkliwej i głupiej piosenki 
By za chwilę wszystko zapomnieć  
Kiedy się dziwić przestanę  
Kiedy się dziwić przestanę  
Będzie po mnie  
  
Kiedy się dziwić przestanę  
Zgubię śpiewy podziemnych strumieni  
Umrze we mnie co nienazwane  
Co mi oczy jak róże płomieni  
  
Dni jednakim rytmem pobiegną  
Znieczulone, rozsądne, żałosne  
Tylko życia straszliwe piękno  
Mnie ominie nieśmiałą wiosną 
Za daleko jej będzie do mnie  
Kiedy się dziwić przestanę  
Kiedy się dziwić przestanę  
Będzie po mnie  
 
 
Kiedy się dziwić przestanę  
Lżej mi będzie i łatwiej bez tego  
Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane  
Bo nie spytam już nigdy - dlaczego?  
  
Bło
gi spokój wyrówna mi tętno  
Gdy się życia nauczę na pamięć  
Wiosny czułej bolesne piękno  
Pożyczoną poezją zakłamię 
I nic we mnie i nic koło mnie  
Kiedy się dziwić przestanę  
Kiedy się dziwić przestanę  
Będzie po mnie 
                                   Jonasz Kofta